Bliskość – jedność lub rozbicie… 2023-02-152023-02-15 Czym jest bliskość, jak ją zdefiniować? Dla każdego może oznaczać również to, co szczególnie ważne w jego osobistym doświadczeniu. Ogólnie można powiedzieć, że bliskość polega na szczególnym kontakcie, jest to cecha takiej relacji, w której każda z osób nie obawia się drugiej, nie zasłania się przed nią, jest gotowa przy niej być sobą. Psychoterpeutka Pia Mellody napisała o niej: “Prawdziwa bliskość wymaga zawierzenia.” Zawierzenie to duże słowo, znaczy ono więcej, niż zaufanie, ponieważ zawiera w sobie dar z siebie dla drugiej osoby. Jakie komponenty zawiera w sobie pojęcie bliskości? Po pierwsze zaufanie, w którym jest możliwa otwartość, szczerość i autentyczność w relacji. Bardzo ważne jest poczucie bezpieczeństwa, jakie może dać bliskość poprzez troskę i wspieranie. Bliskość jest przestrzenią dla empatii i zrozumienia, a także akceptacji, którą doświadczyć można od drugiego człowieka poprzez docenianie i życzliwą uwagę. Bliskość to też serdeczność, ciepło i proste „lubienie”. Pomimo różnych skojarzeń, jakie mogą przychodzić do głowy, bliskośc to też szacunek i respektowanie granic oraz poszanowanie odrębności drugiej osoby. Symbioza nie jest prawdzią bliskością! Wreszcie bliskosć wiąże się też z poczuciem „bycia razem” poprzez kontakt fizyczny oraz towarzyszenie emocjonalne.To też wzajemność – dzielenie się, wymiana, dostępność. Bliskie relacje są naturalne dla człowieka, który rodzi sie ze zdolnością do ich nawiązywania i podtrzymywania. W toku życia człowiek jest zwykle oduczany otwarości, zaufania i bliskości poprzez różne przejawy odrzucenia, niekiedy poprzez złość, niechęć, ignorowanie i niedostrzeganie, czy też zawstydzanie i wyśmiewanie… Wielu z nas pamięta sytuacje rodzinne, szkolne, rówieśnicze, czy zawodowe, kiedy doświadczyło czegoś przeciwnego, niż prawdziwa bliskość. Te doświadczenia często długo noszone w sobie powodują utrwalanie się różnych przekonań, co powinno się robić, jak zachować, co myśleć, a nawet co czuć! Wspomnienia dawnych negatywnych doświadczeń powodują, iż emocjonalnie „przenosimy się” w przeszłość i wówczas reagujemy irracjonalnie. Nosimy również różne wyobrażenia o drugiej osobie oraz przeświadczenia na własny temat, które nie pomagają nam doświadczyć bliskości. Do tego, gdy jest już szansa na bliskość, możemy doświadczać lęku przed ponownym odrzuceniem i zranieniem. Niskie poczucie własnej wartości powoduje, że uciekamy, chowamy się, unikamy kontaktu, udajemy, że jesteśmy inni, niż w rezczywistości, aby dopasować sie do własnych wyobrażeń lub drugiej osoby, umniejszamy wartość drugiej osoby, żeby dodać sobie znaczenia. Jak zatem tworzyć bliskość? Warto zacząć od zaproszenia. Ważna jest odpowiednia do sytuacji pozycja. Szacunek, respektowanie osobistych granic można sygnalizować również mową ciała. Otwarcie na bliskość to też bycie przygotowanym na ryzyko, na decyzję dostępności i formy drugiej osoby, jej potrzeb w czasie „tu i teraz”. Bliskość zakłąda również gotowość do odsłaniania się w takim samym stopniu, mówienie o sobie, zadawanie pytań oraz traktowanie trudności jako szansy wówczas, gdy nasze oczekiwania nie są spójne z oczekiwaniami drugiej osoby. Po co nam bliskość? Jest w nas niegasnąca tęsknota za prawdziwą bliskością, w której życie nabiera sensu, w której możemy nieskrępowanie poczuć siłę i piękno naszego człowieczeństwa. Średniowieczny mnich cysterski Elred z Rievaulx napisał o bliskości tak: “Nie ma lekarstwa mocniejszego, skuteczniejszego, doskonalszego dla naszych ran we wszystkich sprawach ziemskich, jak mieć kogoś, kto cierpi z nami w każdym nieszczęściu i cieszy się w powodzeniu”.